Utrzymanie pomimo porażek

Utrzymanie pomimo porażek

W 28 i 29 kolejce po raz kolejny stanęliśmy przed trudnym zadaniem zdobycia punków mierząc się z walczącą o awans Jarmutą i mającym za sobą dobrą rundę Kolejarzem Stróże.

Pierwszy z tych dwóch meczy to spotkanie na naszym stadionie z drużyną Szczawnicy. Goście do końca walczą o awans do IV ligi, a my o utrzymanie więc szykowało się zacięte spotkanie. I takie w istocie było. Jarmuta była stroną przeważającą, jednak my nie pozostawaliśmy dłużni walcząc o każdy centymetr boiska.

Goście już w 10 minucie stanęli przed szansą objęcia prowadzenia, kiedy to rzut karny podyktowany dla nich egzekwował Kuziel. Seweryn Piksa jednak świetnie wyczuł jego intencje i pewnie wyłapał jedenastkę . Szczawnica wreszcie jednak dopięła swego kiedy prostopadłe podanie wykorzystał napastnik gości. Nasza drużyna jednak nie złożyła broni i niedługo później udało nam się wyrównać stan rywalizacji, gdy w zamieszaniu w polu karnym bramkę zdobył Łukasz Florek. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy.

Druga połowa niestety zaczęła się zdecydowanie lepiej dla gości, którzy to szybko zdobyli dwie bramki, najpierw po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska , a następnie wykorzystując nasz błąd w wyprowadzeniu piłki. Mimo wszystko próbowaliśmy odrobić straty, aby zdobyć chociaż punkt. Nadzieję na wyrównanie dał nam Piotr Mucha, który w 80 minucie z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam. Od tego czasu rzuciliśmy większość sił do ataku spychając drużynę Jarmuty do obrony, jednak na zdobycie bramki wyrównującej zabrakło nam czasu.

Ostatecznie mimo dobrej postawy po raz kolejny zeszliśmy z boiska nie zdobywając ani punktu. Podobny scenariusz jak w każdym naszym wiosennym meczu z drużynami z czołówki.

Drugi mecz to spotkanie wyjazdowe w Stróżach, a konkretniej mecz rozegrany został na boisku z sztuczną murawą Akademii Kolejarza Stróże. Wciąż nie mając zapewnionego utrzymania jechaliśmy na ten mecz z zamiarem zdobycia punktów, jednak nasza gra była diametralnie różna od naszej postawy chociażby z Szczawnicą.

Jednak niestety to nie był nasz dzień . Kolejarz szybko wykorzystał kilka naszych błędów indywidualnych i bardzo szybko „ustawił” sobie mecz. Najpierw drużyna gospodarzy wykorzystała szybką kontrę, potem dorzut z boku i bardzo szybko zrobiło się 2:0 dla Kolejarza. Niedługo później piłkę w środku odebrali pomocnicy gospodarzy i szybko rozpoczęli kontrę zakończoną 3 bramką do gospodarzy. Nasza drużyna dopiero po upływie 30 minut zdołała skonstruować jakieś akcje pod bramką rywala. Szczęścia zabrakło Patrykowi Opoce, którego strzał sprzed pola karnego zatrzymał się na słupku bramki gospodarzy. Niestety gospodarze wkrótce po raz kolejny wykorzystali naszą niefrasobliwość w wyprowadzeniu piłki i było już praktycznie po meczu. W 45 minucie minimalne nadzieje dał nam jeszcze Kacper Hajduk, który pokonał bramkarza gospodarzy pięknym uderzeniem z rzutu wolnego.

W drugiej połowie zaczęliśmy grać bardzo wysoko, stawiając wszystko na jedną kartę. Taka taktyka stworzyła nam kilka okazji, swoje szanse mieli Piotr Gromala czy Krzysztof Opoka, jednak pojedynki z nimi wygrał bramkarz Kolejorza. Jednak stojąc tak wysoko narażaliśmy się na kontry i prostopadłe podania za linię obrony, które były groźną bronią dobrze dysponowanych tego dnia graczy Kolejarza. W końcu jedno z tych podań dotarło do napastnika rywali, który wykorzystał tą sytuację jednocześnie zamykając ten mecz. Gospodarze dorzucili jeszcze dwa trafienia wobec zrezygnowanej postawy naszej drużyny. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 7:1.

Paradoksalnie mimo fatalnej naszej postawy w tym meczu przed ostatnią kolejką mamy już pewne utrzymanie w lidze okręgowej. Wszystko to dzięki wynikom w innych meczach – Olimpia Pisarzowa wygrała swój mecz zapewniając sobie utrzymanie w IV lidze, a LKS Rupniów poległ w Wojnarowej przez co stracił szansę na wyprzedzenie nas w tabeli.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości