Porażka po walce

Porażka po walce

Jako, że terminarz końcówki sezonu mamy trudny to kolejny mecz rozegraliśmy z następnym kandydatem do awansu. W środę udaliśmy się na wyjazd do Szaflar. 

Po raz kolejny dobrze zaprezentowaliśmy się na tle wyżej notowanej drużyny. W pierwszej połowie to my byliśmy stroną lepszą, kilka razy groźnie atakując bramkę rywala. Gospodarze odpowiadali raczej długimi zagraniami na swojego napastnika, które jednak w większości były nieskuteczne. Swoje szanse mieliśmy po uderzeniach Roberta Gancarczyka i Łukasza Florka. Ostatecznie nasza przewaga została udokumentowana golem w 41 minucie, kiedy to po ładnej, kombinacyjnej akcji piłka dotarła do Rafała Franczyka, a ten pewnie skierował ją obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Gospodarze również zdobyli jedną bramkę, ale arbiter zasygnalizował, że strzelec był na pozycji spalonej. W ostatniej minucie mieliśmy szansę na podwyższenie wyniku, ale wrzutki Łukasza Florka nie sięgnął Mateusz Sukiennik. 

Na drugą połowę gospodarze wyszli bardzo zmotywowani i zepchnęli nas głębiej do defensywy, jednak dobrze broniliśmy nie pozwalając napastnikom rywali na zbyt wiele. Szaflarom udało się jednak w końcu dopiąć swego i w 72 minucie wyrównali stan meczu. Chwilę później wyszli na prowadzenie, po wykorzystanym rzucie rożnym. Jednak nasza drużyna nie poddała się i ambitnie walczyła o odrobienie strat. W 82 minucie długi wrzut z autu wykonał Patryk Opoka, piłka spadła pod nogi Pawła Ubika, którego pierwszy strzał został zablokowany, ale już dobitka po rykoszecie wpadła do bramki.Ostatni piłki dotknął Grzegorz Gorczowski, dla którego była to pierwsza bramka w drużynie seniorów. Niestety gospodarze wykorzystali nasz błąd w wyprowadzeniu piłki i szybko zdobyli bramkę na 3:2. Ostatnie dwie bramki padły z powodu chęci odrobienia strat przez naszą drużynę, a także braku sił. Na naszej postawie odbiła się ambitna postawa w pierwszej połowie i niestety w końcówce zmiany, których dokonał trener Szaflar przyczyniły się do zwycięstwa gospodarzy.

Kolejny mecz już w sobotę na naszym stadionie. Jak już pokazaliśmy potrafimy powalczyć z kandydatami do awansu, więc nie jesteśmy w tym meczu skazani na porażkę. Zapraszamy wszystkich kibiców na godzinę 17:00!

Relacja ze strony sportowepodhale.pl

http://www.sportowepodhale.pl/index.php?s=tekst&id=14530

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości