Sroga lekcja na Podhalu
W 24 kolejce obecnego sezonu zmierzyliśmy się z sąsiadującą z nami w tabeli drużyną Waksmundu. W razie zwycięstwa mogliśmy się zrównać punktami z rywalem.
Mecz już od początku źle się dla nas zaczął, kiedy to gospodarze po szybkim ataku i dośrodkowaniu piłki zdobyli prowadzenie już w pierwszych minutach meczu. Później przed utratą bramki uratował nas słupek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Gospodarze w pierwszych 30 minutach absolutnie dominowali na boisku i przypieczętowali to drugą bramką, wyprowadzając kontrę po naszym rzucie rożnym. Z naszej strony zagrożenie pod bramką rywala stworzył Patryk Opoka, który ładnie uderzył z dwudziestego metra, jednak bramkarz Waksmundu był na posterunku i udało mu się sparować ten strzał. Przed samą przerwą straciliśmy kolejną bramkę, kiedy to po zamieszaniu do pustej bramki piłkę dobił skrzydłowy gospodarzy. Niestety ewidentnie nie "dojechaliśmy" na pierwszą połowę co widoczne było na boisku.
Druga połowa wyglądała z naszej strony już zdecydowanie lepiej. Niestety szczęście wciąż nie chciało się do nas uśmiechnąć i niedługo po przewie bramkę samobójczą zanotował Kacper Hajduk pechowo interweniując w swoim polu karnym. Nasza drużyna starała się odpowiedzieć chociaż jedną bramką, jednak tego dnia nie mogliśmy znaleźć sposobu na zdobycie gola. Swoje szanse mieli Mariusz Koszut i Piotr Gromala. Blisko zdobycia bramki po rzucie wolnym był również Kacper Hajduk. Jednak to gospodarze zdobyli kolejną bramkę po kontrze. W ostatnich sekundach meczu na strzał z 25 metra zdecydował się jeden z graczy Waksmundu i przypieczętował naszą klęskę. Ostatecznie przegrywamy na Podhalu 6:0.
Nie był to dobry mecz naszej drużyny, w jednym meczu skumulowało się dużo błędów w defensywie i brak skuteczności w ofensywie. Teraz czeka nas następne bardzo ważne spotkanie z Ogniwem Piwniczna w najbliższą sobotę na naszym stadionie. Zapraszamy kibiców !
Relacja z strony sportowepodhale.pl + galeria zdjęć :
Komentarze