Majówkowy maraton

Majówkowy maraton

W niedzielę 29 kwietnia rozpoczęliśmy majówkowy maraton podczas którego to rozegramy aż 4 mecze na przestrzeni tygodnia. Pierwsze spotkanie odbyło się w Rabie Wyżnej.

Niestety mecz źle się dla nas rozpoczął bo już w 7 minucie sędzia podyktował jedenastkę dla drużyny gospodarzy. Do piłki podszedł gracz Raby i pewnym strzałem dał prowadzenie gospodarzom. Próbowaliśmy odrobić straty jednak to gospodarze zdobyli kolejną bramkę po niefortunnej interwencji naszego bramkarza. Chwilę później nadzieję na punkty naszej drużynie przywrócił Bogdan Kurzeja, który pięknym strzałem z 20 metrów pokonał bramkarza Raby. Niestety w 30 minucie w polu karnym przewinienie popełnia Sukiennik, który nierozważnie atakuje zawodnika gospodarzy. Kolejny rzut karny znów na bramkę wykorzystał gracz Raby. Od tej bramki przejęliśmy inicjatywę na boisku, a gospodarze nastawili się na grę z kontry. W pierwszej części gry zagrania ręką zawodnika gospodarzy w polu karnym nie dostrzegł sędzia. Do przerwy wynik jednak nie uległ zmianie.

Druga część spotkania to znacznie lepsza gra z naszej strony. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, jednak zawsze brakowało kropki na „i” przy wykończeniu akcji. Blisko zdobycia bramki byliśmy gdy po długim dośrodkowaniu piłka odbiła się od poprzeczki gospodarzy. Strzał w tej sytuacji oddał … gracz gospodarzy, który interweniował w swoim polu karnym. Dwadzieścia minut przed końcem meczu faulowany w polu karnym był Bogdan Kurzeja, a jedenastkę na bramkę zamienił Adam Ubik. Od tego momentu zaczęliśmy grać bardzo ofensywnie dążąc do uzyskania chociaż remisu. Niestety brakowało nam szczęścia pod bramką rywala. Gospodarze próbowali się odgryzać kontrami, ale większość z nich była dobrze kasowana przez naszą defensywę. Po jednej z nich dobrą interwencją popisał się Seweryn Piksa, który obronił mocny strzał zawodnika Raby i utrzymał nas w grze o korzystny wynik. W ostatnich minutach szansę na wyrównanie miał Sukiennik, który po dobrej wrzutce Franczyka nie zdołał umieścić piłki w siatce po strzale głową. Ostatecznie mecz zakończył się naszą nieznaczną porażką.

O porażce w tym spotkaniu zadecydował nasz brak koncentracji w pierwszych 30 minutach. Potem byliśmy stroną przeważającą, ale nie zdołaliśmy odrobić już strat.

Relację i galerię zdjęć można również znaleźć na stronie : 

http://www.sportowepodhale.pl/index.php?s=tekst&id=14420

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości