Słodko - gorzko - słodki początek sezonu
Na inaugaracje sezonu 12 sierpnia rozegraliśmy mecz z drużyną LKS Rupniów. Drużyna z Rupniowa utrzymała się w lidze pomimo „zamieszania” pod koniec poprzedniego sezonu.
Jako gospodarze od początku narzuciliśmy swoje warunki drużynie gości. Już na początku meczu dobrą okazję miał Marcin Augustyn, ale zatrzymany został przez bramkarza Rupniowa. W 16 minucie potężnym uderzeniem z dystansu popisał się Bogdan Kurzeja, ale niestety piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Chwilę później swoją szansę miał Robert Gancarczyk, ale niestety nie udało mu się umieścić piłki w bramce. Dwie szanse miał też również Mateusz Sukiennik, ale najpierw piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybił obrońca, a przy drugiej szansie fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości po strzale głową. Po 20 minucie goście otrząsnęli się nieco, a nasza drużyna niepotrzebnie dała sobie narzucić ich warunki gry. Wtedy też Rupniów miał najlepszą okazję do zdobycia bramki, kiedy to daleko z bramki wyszedł Łukasz Ryz, ale nie udało mu się przeciąć podania do napastnika gości jednak z interwencją zdążył jeden z naszych stoperów zapobiegając utracie bramki.
Drugą połowę zaczęliśmy podobnie jak pierwszą. Szybko swoją szansę na zdobycie bramki ponownie miał Bogdan Kurzeja. W końcu przekuliśmy swoją przewagę na bramkę w 51 minucie. Z rzutu rożnego dobrze piłkę dograł Robert Gancarczyk, a najwyżej w powietrze wyskoczył Kacper Hajduk, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. Mimo zdobycia bramki nie przestawaliśmy atakować co zaowocowało drugą bramką. Dobre podanie Mariusza Koszuta wykorzystał Marcin Augustyn, który mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi gości. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:0, jednak był to najniższy wymiar kary dla gości.
Drugi mecz rozegraliśmy na trudnym terenie w Kamionce z drużyną Skalnika. Mecz od początku był zacięty. Obie drużyny twardo walczyły o każdy centymetr wojska co utrudniało kreowanie sytuacji. Gospodarze raz zaskoczyli nas w pierwszej połowie, kiedy to po dłuższym podaniu sam na sam wyszedł napastnik Skalnika i umieścił piłkę w naszej bramce. Nasza drużyna niestety nie wykreowała sobie zbyt wiele pod bramką rywala, zwykle zawodziło w naszej drużynie ostatnie podanie.
W drugiej połowie nasza drużyna próbowała podejść wyżej pod bramkę rywala. Bramkarza gospodarzy strzałem z 16 metra postraszył Marcin Augustyn. Niestety Skalnik po raz kolejny wykorzystał naszą niefrasobliwość w obronie i zdobył drugą bramkę. Nasza drużyna nie potrafiła tego dnia odpowiedzieć bramką na zdobycze rywali. Gospodarze w samej końcówce dołożyli 3 bramkę kontrując naszą drużynę. Ostatecznie niestety przegrywamy 3:0.
W trzecim meczu na naszym stadionie podjęliśmy drużynę Kolejarza Stróże. Dobrze rozpoczęta pierwsza połowa mogła dać nam bramkę już na samym początku kiedy to z bliska główkował Marcin Augustyn, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 22 minucie do strzału nożycami złożył się Bogdan Kurzeja, ale piłka po jego strzale odbiła się tylko od poprzeczki. Później swoją szansę znów miał Marcin Augustyn, ale piłkę zdołał odbić bramkarz gości. W końcówce pierwszej połowy znów zakotłowało się pod bramką gości, ale sytuacyjny strzał Roberta Gancarczyka obronił bramkarz.
W drugiej połowie swoją szansę miał Mariusz Koszut jednak ponownie na posterunku był bramkarz ze Stróż. Wreszcie w 72 minucie udało się nam przełożyć przewagę boiskową na bramkę. Z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Mateusz Sukiennik, a strzałem głową z bliskiej odległości akcję wykończył Rafał Franczyk. W 78 minucie sam na sam wyszedł Bogdan Kurzeja, ale niestety nie udało mu się umieścić piłki w bramce. Mimo wielu sytuacji mecz zakończył się zwycięstwem tylko 1:0, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty zdobyte przez naszą drużynę. Kolejny mecz w najbliższą sobotę w Podegrodziu.
Komentarze