Mocny start

Mocny start

Kolejne mecze ligowe przyniosły nam kolejne punkty. Najpierw w ramach czwartek kolejki czekał nas wyjazd do Podegrodzia. Spotkanie ligowe rozpoczęło się dla nas w świetny sposób. Łukasz Florek wyprowadził piłkę z obrony kilkudziesięciometrowym rajdem, następnie uruchomił Marcina Augustyna prostopadłym podaniem. Ten ściął z piłką do środka i pokonał bramkarza strzałem po długim rogu. Gospodarze próbowali odrobić stratę i udało im się to w 30 minucie, kiedy to wykorzystali dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego, a wrzutkę wykorzystał napastnik rywala. Podegrodzie przed przerwą miało jeszcze jedną szansę, również po uderzeniu głową, ale strzał był minimalnie niecelny.

Po przerwie mecz był wyrównany, ale z delikatnym wskazaniem na drużynę Podegrodzia. Jednak to naszej drużynie udało się zdobyć drugą bramkę w 80 minucie spotkania. Piłkę w rzutu wolnego wrzucał Robert Gancarczyk, w rękach miał ją już bramkarz Podegrodzia jednak fatalnie dla gospodarzy się pomylił, a piłkę z najbliższej odległości do bramki skierował Marcin Augustyn. Po tej bramce gospodarze postawili na frontalny atak starając się za wszelką cenę wyrównać wynik meczu. Nasza drużyna dobrze jednak wybijała dośrodkowania rywali poza jedną sytuacją w ostatnich minutach, kiedy z 5 metrów okazję na wyrównanie wyniku meczu miał zawodnik gospodarzy. Szczęśliwie dla naszej drużyny trafił jednak tylko w słupek, a wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie przywieźliśmy z Podegrodzia 3 punkty.

-----------------------------------------------------------------------

Kolejny mecz to już spotkanie naszej drużyny z spadkowcem z IV ligi – drużyną Tymbarku. Goście nie zdobyli jeszcze w tym sezonie punktów, jednak nie spodziewaliśmy się łatwego meczu.

Początek meczu był lepszy dla naszej drużyny, od początku stworzyliśmy sobie kilka szans. W 13 minucie próbował bramkarza rywali zaskoczyć Robert Gancarczyk jednak jego strzał był minimalnie niecelny. Później swoją sytuację miał Marcin Augustyn, ale lepszy okazał się bramkarz Tymbarku. Mieliśmy sporo szans ale nie udało nam się ich przekuć na bramki. Naszą nieskuteczność wykorzystali za to goście. Szybko rozegrany rzut z autu, parę podań z pierwszej piłki i futbolówka ląduje w naszej bramce. Szybko jednak mieliśmy szansę na wyrównanie – dwukrotnie pokonać bramkarza mógł Bogdan Kurzeja. Po raz kolejny jednak zabrakło skuteczności. Goście wciąż stawiali na defensywę starając się nas straszyć pressingiem. I udało im się to przed samą przerwą kiedy napastnik Tymbarku przejął niefrasobliwe podanie naszego defensora i podwyższył wynik na 2:0.

Aby myśleć o dobrym wyniku w tym spotkaniu musieliśmy jak najszybciej po przerwie zdobyć bramkę kontaktową. Szansa na to pojawiła się zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy w pole karne z piłką wpadł Bogdan Kurzeja i został sfaulowany przez jednego z obrońców. Jedenastkę na bramkę zamienił Marcin Augustyn. Dodatkowo czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych otrzymał zawodnik Tymbarku. Po tych wydarzeniach jeszcze mocniej zaczęliśmy naciskać drużynę gości często kreując sobie sytuacje bramkowe. Blisko wyrównania był Marcin Augustyn. Wreszcie w 66 minucie z piłką z boku pola karnego znalazł się Mariusz Koszut, który posłał dobre dośrodkowanie wzdłuż linii bramkowej. Sytuację zamknął Bogdan Kurzeja, piłka jeszcze odbiła się od obrońcy Tymbarku, ale najważniejsze jest to, że wreszcie wylądowała w siatce. Będąc na fali próbowaliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał wprowadzony w drugiej połowie Rafał Franczyk. Chwilę później piłka po jego dośrodkowaniu odbiła się od słupka. Goście w drugiej połowie swoich szans szukali jedynie po stałych fragmentach gry, jednak tylko jeden z nich stanowił poważniejsze zagrożenie. Szansę na wyprowadzenie naszej drużyny na prowadzenie miał również Kacper Hajduk jednak jego główkę w fenomenalnym stylu obronił bramkarz Tymbarku. Strzału z 16 metra próbował również Jacek Mąka, ale piłka tylko otarła się o słupek. Przed samym końcem meczu z boiska wyrzucony został Jacek Mąka i siły wyrównały się. Wreszcie nasze starania przyniosły efekt w 90 minucie. Piłkę na 30 metrze przyjął Łukasz Florek, a następnie fantastycznym uderzeniem pokonał bramkarza Tymbarku. Bramka „stadiony świata”. Szansę na podwyższenie prowadzenia miał Bogdan Kurzeja, jednak świetną interwencją popisał się defensor Tymbarku, który dogonił naszego napastnika i w ostatnim momencie wygarnął mu piłkę spod nóg. Jednak Bogdanowi udało się zdobyć wreszcie bramkę na swoje konto, kiedy to w ostatniej minucie z rzutu wolnego dobrze dograł mu piłkę Kacper Hajduk, a ten nie miał problemu aby tym razem pokonać bramkarza. Ostatecznie wygraliśmy mecz 4:2 zdobywając kolejne 3 punkty. Następny mecz rozegramy w najbliższą sobotę z drużyną z Piwnicznej.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości