Pewne zwycięstwo Zalesianki
W spotkaniu rozegranym dnia 1 maja 2016 r. w Mszanie Górnej zespół z Zalesia pewnie pokonał 5:0 tamtejszy Witów Mszana Górna. Mecz rozpoczął się o godzinie 15.00 a na trybunach zasiadło wielu kibiców zarówno gospodarzy jak i gości ,którzy na swój sposób kibicowali swoim ulubieńcom.
Od początku spotkania lepiej prezentowała się ekipa przyjezdnych już w 5 minucie dogodną sytuacje do strzelenia gola miał Bogdan Kurzeja ale napastnik Zalesianki w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił prosto w niego. W dalszej części pierwszej polowy gracze z Mszany zaczęli odpowiadać drużynie z Zalesia ale obrona i bramkarz Zalesianki byli w tym dniu bardzo dobrze dysponowani i nie pozwalali na zbyt dużo ekipie gospodarzy. Wszystkie strzały były blokowane albo pewnie bronione przez Łukasza Ryża. Zalesianka starała się grac szybko i kombinacyjnie, niestety brakowało precyzji i celności w strzałach. Dopiero w 40 minucie po prostopadłym podaniu z środka boiska Rafała Franczyka w sytuacji sam na sam z bramkarzem stanął Bogdan Kurzeja, i nasz napastnik pewnie pokonał bramkarza. Drużyna z Zalesia po strzelonej bramce zaczęła jeszcze bardziej atakować. W 45 minucie powinno być 0:2 ale fantastyczną interwencją popisał się golkiper Witowa broniąc płaski strzał Krzysztofa Opoki za pola karnego. Chwile później arbiter zakończył pierwszą cześć spotkania a nasza drużyna mogła udać się na chwile odpoczynku. Pierwsza połowa była dobra w wykonaniu naszej drużyny, nasi zawodnicy mieli przewagę w posiadaniu piłki, stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji i zasłużenie prowadzili.
Druga cześć gry rozpoczęła się od mocnych ataków Zalesianki. Na efekty tych działań nie trzeba było długo czekać, bo już w 49 minucie dośrodkowanie z lewej strony pola karnego Marcina Augystyna na gola zamienia Krzysztof Opoka. Pomocnik sprytnie wyprzedził bramkarza Witowa i umieścił piłkę w siatce. Zalesianka po strzelonym golu nie zamierzała się cofać i cały czas atakowała. w 53 minucie po zamieszaniu w polu karnym Marcin Augustyn odbiera piłkę bramkarzowi gospodarzy i strzela gola na 0:3. Fatalnie w tej sytuacji zachował się golkiper Witowa, ale trzeba umieć wykorzystywać takie prezenty dawane przez gospodarzy dzisiejszego spotkania. Nasi zawodnicy wcale nie zamierzali na tym poprzestać bo niecałe 7 minut później fenomenalnym, fantastycznym, podaniem przez dwie linie rywali popisał się Patryk Opoka i w sytuacji oko w oko z bramkarzem stanął Marcin Bugajski. Marcin bez problemu minął bramkarza i było 0:4 . Wynik spotkania na 0:5 ustalił ten od którego wszystko się zaczęło czyli Bogdan Kurzeja. Do końca spotkania zawodnicy Zalesianki kontrolowali przebieg spotkania, i wynik nie uległ już zmianie.
Ta cześć spotkania była popisem w wykonaniu nasze drużyny, gracze Witowa mieli kilka sytuacji ale ich strzały były niecelne lub blokowane przez obrońców. A wiec Zalesianka Zalesie pewnie pokonuje Witów Mszana Górna i umacnia się na prowadzeniu w ligowej tabeli.
~wodzu
Komentarze