Dwa zwycięstwa
Po porażce w derbach czekały nas dwa trudne pojedynki z drużynami z Szaflar i Stróż. Oba te spotkania rozegraliśmy na swoim stadionie.
Najpierw zmierzyliśmy się z Szaflarami, które znajdują się w górnej połówce tabeli. Relacja za limanowa.in :
Przebieg meczu:
5 minuta - z kilku metrów nieznacznie spudłował Hajduk.
8 minuta - w dogodnej sytuacji znalazł się Augustyn, ale bramkarz gości obronił jego strzał.
11 minuta - stuprocentowa okazja dla Szaflar, ale uderzenie F. Kamińskiego znakomicie obronił Piksa.
15 minuta - Zagata spudłował w sytuacji sam na sam z bramkarzem Zalesianki.
24 minuta - kolejna okazja dla gości. Po strzale Lacha piłka odbiła się od poprzeczki.
35 minuta - GOL DLA ZALESIANKI. Indywidualna akcję przeprowadził Augustyn i został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza gości. Podyktowaną jedenastkę wykorzystał A. Ubik.
48 minuta - GOL DLA LKS SZAFLARY. Celne uderzenie Gołdyna z 16 metrów.
65 minuta - z kilku metrów spudłował Dulański.
73 minuta - GOL DLA ZALESIANKI. Po podaniu od Gromali celne uderzenie z 16 metrów oddał Dulański.
77 minuta - GOL DLA ZALESIANKI. Ponownie asystę zanotował Gromala, a precyzyjny strzał z 14 metrów oddał P. Opoka.
Drugi mecz rozegraliśmy z Kolejarzem Stróże. Mecz rozpoczęliśmy od wysokiego pressingu na gościach, co stwarzało nam sytuacje bramkowe. Już w 3 minucie Szczepan Woźniak po solowym rajdzie umieścił piłkę w bramce rywali z pomocą obrońcy gości. Niedługo później cudownym uderzeniem z ponad 30 metrów popisał się Marcin Augustyn, który strzałem z woleja umieścił piłkę w okienku bramki. Kolejną sytuację w 17 minucie sam na sam z bramkarzem miał Szczepan Woźniak jednak Kolejarz uratował przytomną interwencją ich bramkarz. Przez pierwsze pół godziny meczu goście nie mieli nic do powiedzenia na boisku, a potwierdziła to trzecia bramka dla naszej drużyny zdobyta przez Piotra Muchę, który to przelobował bramkarza w sytuacji sam na sam. Świetnym podanie w tej akcji popisał się Marcin Augustyn. Gościom udało się jednak odpowiedzieć w pierwszej połowie jedną bramką, kiedy to po zamieszaniu w naszym polu karnym zawodnik Szaflar skierował piłkę do naszej bramki. W 44 minucie boisko opuścić musiał obrońca rywali, który obejrzał czerwoną kartkę (za dwie żółte).
W drugiej połowie ponownie to my stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych. Swoje szanse mieli Marcin Augustyn po uderzeniu głową i Piotr Mucha po dobrym dograniu z boku. Niestety zemścił się na nas brak skuteczności i gości strzelili nam kontaktową bramkę na 3:2. Później swoją szansę na podwyższenie prowadzenia miał również Rafał Franczyk, jednak i jemu zabrakło szczęścia pod bramką rywali. Goście mieli jeszcze szansę na wyrównanie w samej końcówce, po uderzeniu głową, jednak świetną interwencją popisał się Seweryn Piksa i uratował nam 3 punkty.
Te dwa zwycięstwa były nam bardzo potrzebne, ze względu na ścisk w środku tabeli.
Komentarze