Remis w Szczawnicy

Remis w Szczawnicy

Na trzy kolejki przed końcem nasza sytuacja w tabeli wyglądała całkiem dobrze w kontekście utrzymania. W ostatnich trzech meczach musieliśmy zdobyć punkt, aby zapewnić sobie minimum 5 miejsce od końca co prawie na pewno zapewni nam utrzymanie. Szansę mieliśmy już w tą sobotę kiedy to wyruszyliśmy na trudny wyjazd do Szczawnicy.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybkimi wymianami piłek gubili naszą defensywę. Pierwszą bramkę straciliśmy już przed upływem 10 minuty kiedy do dość przypadkowego zagrania za plecy naszych obrońców dopada napastnik Jarmuty i ładnym lobem zdobywa gola. Stracona bramka „obudziła” naszą drużynę, która wreszcie zaczęła zagrażać bramce gospodarzy. Pod bramką Szczawnicy zrobiło się bardzo gorąco gdy zgraną na 16 metr piłkę zgarnął Kacper Hajduk i oddał silny strzał w kierunku dłuższego słupka, ale niestety do szczęścia zabrakło mu kilku centymetrów. Niedługo potem piłkę na skrzydle otrzymał Kacper Hajduk, który to efektownie ograł obrońcę i wystawił piłkę na 12 metr gdzie formalności dopełnił Sylwester Wierzycki zdobywając bramkę. Gospodarze dość szybko odpowiedzieli drugą bramką, kiedy to piłka na mokrym boisku dostała sporego poślizgu zaskakując naszą defensywę, a sytuację na gola zamienił zawodnik gospodarzy. Chwilę później, gospodarze zagrali długą piłkę na skrzydło, a mocną wrzutkę wzdłuż linii bramkowej wykończył napastnik Szczawnicy i było już 3:1. Jednak niedługo później zdobyliśmy kontaktową bramkę. Piłkę na 16 metr zgrał Rafał Franczyk, a Marcin Augustyn pięknym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy umieścił piłkę w okienku bramki Szczawnicy. Swoją szansę miał również Sylwester Wierzycki, jednak jego mocne uderzenie z woleja zdołał odbić bramkarz Jarmuty. Przed przerwą doprowadziliśmy do wyrównania kiedy to świetnym dośrodkowaniem Marcin Augustyn obsłużył Kacpra Hajduka, który pewnie z 5 metrów zamknął akcję. Do przerwy po emocjonującej połówce utrzymał się wynik 3:3.

Druga połowa nie była już aż tak obfita w bramki, jednak nie brakowało w niej wielu akcji bramkowych. Mech był już zdecydowanie bardziej wyrównany, jednak to gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce. To oni po raz kolejny wyszli na prowadzenie, kiedy to świetne prostopadłe podanie na bramkę zamienił skrzydłowy Jarmuty. Gospodarze mieli również szansę na podwyższenie prowadzenia jednak naszym obrońcom udało się wybić piłkę niemal z linii bramkowej. Ale to nam po raz kolejny udało się odrobić straty – po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Sylwestra Wierzyckiego, który ładnie dorzucił na głowę Marcina Augustyna, a ten nie dał szans bramkarzowi strzałem z niewielkiej odległości. Gospodarze próbowali jeszcze wyjść na prowadzenie, jednak ich zawodnicy często dawali się złapać na spalonym lub dobrze interweniował Seweryn Piksa. Również my mieliśmy okazję na zdobycie 3 punktów, kiedy to świetnym crossowym podaniem popisał się Adam Ubik, a piłkę świetnie na klatce zgasił Sylwester Wierzycki i ładnie przelobował bramkarza. Bramka jednak nie została uznana gdyż sędzia liniowy dopatrzył się tam zagrania ręką naszego napastnika. Ostatnią okazję w meczu miał ponownie Kacper Hajduk jednak jego uderzenie głową po rzucie rożnym świetnie wybronił bramkarz.

Mecz, podobnie jak jesienią skończył się remisem 4:4. Docenić należy walkę naszej drużyny do ostatnich minut o korzystny rezultat. Do końca sezonu pozostały jeszcze dwie kolejki – w czwartek (Boże Ciało) gramy w Sączu z Heleną, a sezon zakończymy meczem u siebie z Łososiem. Zapraszamy do kibicowania !

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości