Kolejne trzy punkty

Kolejne trzy punkty

Kolejne trzy punkty

W 23 kolejce LKS Zalesianka Zalesie zmierzyła się z przedostatnim zespołem ligi okręgowej Orawą Jabłonką. Z uwagi na fatalny stan naszego boiska mecz odbył się na sztucznej murawie w Słopnicach.

Pierwsze minuty to wysoki pressing Zalesianki na połowie rywala. Efektem był rzut rożny już w 2 min dla naszej drużyny. Stały fragment wznawia R. Franczyk i do piłki w polu karnym najwyżej wyskakuję Augustyn wpakowując ją z głowy do bramki. Początek meczu istnie wymarzony dla gospodarzy. Po tak szybkim ciosie zawodnicy z Orawy nastawieni na kontrataki pozwalali rozgrywać piłkę wzdłuż boiska naszej drużynie. Bronili się głównie na swojej połowie nie kwapiąc się do odebrania piłki, mimo niekorzystnego wyniku.

Nasi zawodnicy dobrze weszli w mecz i nękali raz po raz bramkę rywali czy to strzelając czy szukając idealnego dośrodkowania na wysokich napastników. W 19 minucie ponownie R. Franczyk idealnym podaniem obsłużył P. Muchę. Nasz napastników świetnie wbiegł przed obrońce rywali i strzałem głową po długim rogu wykończył akcję. Po tej bramce Orawa już musiała śmielej zaatakować, jednak jej ataki z reguły kończyły się na strzałach z około 30 m. Nie mogli znaleźć recepty na dobrze grający w defensywie nasz zespół.

Pod koniec pierwszej połowy majać przewagę w posiadaniu piłki stworzyliśmy jeszcze jedną stuprocentową sytuację. Krótka wymiana piłki na prawym skrzydle dalekie krzyżowe do Wierzyckiego za obronę Orawy jednak w tym wypadku w sytuacji sam na sam obronną ręką wyszedł bramkarz gości.

Do szatni schodziliśmy przy stanie 2-0. Zalesianka kontrolowała przebieg spotkania. Goście szukali swoich szans w stałych fragmentach gry, lecz poza jednym rzutem wolnym, po którym Ryz musiał sparować piłkę na poprzeczkę nie potrafili więcej zagrozić naszej bramce.

Początek drugiej połowy to powtórka z pierwszych minut spotkania. 48 minuta rzut rożny piłka posłana przez R. Franczyka na 8m. W zamieszaniu pod bramką odnajduję się ponownie Augustyn i wbija piłkę między nogami zasłoniętego bramkarza. Po tym golu tempo meczu znacznie spadło. Zalesianka mając przewagę trzech goli nie forsowała zbytnio tempa, a zawodnicy Orawy również nie naciskali na naszą drużynę.

W 70 minucie zawodnicy Orawy wyprowadzili pierwszą składną akcję w tym meczu. Podanie prostopadłe miedzy dwóch naszych obrońców, do piłki dobiega napastnik Jabłonki i po długim rogu pokonuje Ryza. Ta bramka podrażniła tylko naszą drużynę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rozpoczęcie od środka, podanie w pole karne do Wierzyckiego, który przyjmuję piłkę, sprytnym zwodem gubi dwóch graczy Jabłonki i z rogu pola karnego posyła piłkę w "okienko" bramki bezradnego bramkarza. Ten gol był bez wątpienia ozdobą tego meczu.

Cztery minuty później było już 5-1. Podanie Augustyna za obronę przeciwnika do piłki dopada Mucha i w sytuacji sam na sam po krótkim rogu pokonuje bramkarza rywali.

Chwilę później nasza drużyna idąc za ciosem dokłada kolejne trafienie. 83 minuta rozegranie krótkie autu przez P. Gancarczyka i B. Grucel, dośrodkowanie na 11 m obrońca gości mija się z piłką, a ta trafia do Wierzyckiego, który ze stoickim spokojem uderza po ziemi obok bramkarza.

Orawa zdołała jeszcze odpowiedzieć jedną bramką w 87 minucie. Kolejne dobre podanie z głębi pola zawodnik Jabłonki schodzi do środka pola karnego i uderza po długim rogu obok słupka. Wynik w 90 minucie po indywidualnej akcji ustala Augustyn strzelając po długim rogu z prawej strony kompletując hattricka. Piłka po drodze rykoszetem odbiła się od jednego z graczy gości i wpada pod poprzeczkę zaskoczonego bramkarza.

Podsumowując kolejny ważny mecz naszej drużyny w walce o utrzymanie i kolejne 3 punkty. Tym razem obyło się bez większych nerwów. Trzymamy kciuki za podtrzymanie zwycięskiej passy w środę o 17.30 z Orkanem Rabą Wyżną.

semiquaver

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości