Do trzech razy sztuka
Wiosna rozpoczęła się dla naszej drużyny wyjazdem na boisko drużyny z Rupniowa. Po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym mieliśmy nadzieję na osiągnięcie tam dobrego wyniku. Od początku meczu nasza drużyna prowadziła grę, jednak to gospodarze szybko zdobyli dwie bramki. Najpierw dośrodkowanie z bocznego sektora wykorzystał napastnik Rupniowa, a potem ten sam zawodnik zdobył bramkę mocnym uderzeniem zza pola karnego. Dla naszego zespołu bramkę z rzutu karnego, który wywalczył Marcin Augustyn zdobył Kacper Hajduk. Niestety niedługo później po błędzie naszego bramkarza padła bramka na 3:1 dla Rupniowa. W drugiej połowie staraliśmy się odrobić straty, udało nam się zmniejszyć wymiary porażki do 3:2 ponownie za sprawą Kacpra Hajduka który to uderzeniem głową dał nadzieję naszej drużynie, jednakże bramki na wagę remisu mimo kilku niezłych okazji nie udało się zdobyć.
Szansę rehabilitacji mieliśmy w drugiej wiosennej kolejce, gdy to na swoim stadionie podejmowaliśmy drużynę Skalnika. Niestety nic z tego, goście z Kamionki w pierwszej połowie szybko dwa razy wypunktowali naszą drużynę, później mądrze broniąc. W efekcie po przerwie dołożyli naszej drużynie 3 bramkę po kontrze. Z naszej strony było kilka akcji - mieliśmy niezły początek, a i w drugiej połowie było kilka okazji aby zdobyć chociaż jedną bramkę, ale ostatecznie musieliśmy uznać wyższość gości w stosunku 0:3.
Wreszcie w ostatni weekend nadszedł czas na pierwsze zwycięstwo. Trzecia wiosenna kolejka to mecz rozegrany w Stróżach. Od początku meczu na boisku gra była dość wyrównana, zarówno gospodarze jak i nasza drużyna potrafiły stworzyć sobie groźne sytuacje. Gospodarze szczególnie groźni byli po stałych fragmentach gry - tak zdobyli pierwszą bramkę po rzucie rożnym. Nasza drużyna nie pozostała jednak dłużna i odpowiedzieliśmy bramką Bogdana Kurzei, który po indywidualnej akcji pewnym strzałem pokonał bramkarza. W pierwszej połowie na uznanie zasługuje postawa naszego bramkarza Seweryna Piksy, który w kilku sytuacjach świetnie bronił. Na prowadzenie naszą drużynę wyprowadził Grzegorz Gorczowski, który w ekwilibrystyczny sposób strzałem z szesnastki umieścił piłkę w bramce. Po przerwie nasza drużyna wciąż prezentowała dobrą grę, jednak to gospodarzom udało się zdobyć bramkę wyrównującą - piłka po rzucie wolnym odbiła się od słupka, przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej gdzie dopadł do niej zawodnik gospodarzy. Ten to przytomnie wycofał piłkę do partnera, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do nas - w samej końcówce z ostrego kąta głową dośrodkowanie Marcina Augustyna zamknął niezawodny w takich sytuacjach Kacper Hajduk wyprowadzając naszą drużynę na prowadzenie 2:3. Wynik ten utrzymał się już do końca meczu, a nasza drużyna wreszcie wraca do domu z kompletem punktów. Galerię z tego spotkania można znaleźć na stronie: https://www.dts24.pl/piec-bramek-w-meczu-kolejarza-stroze-z-zalesianka-fotogaleria/
Komentarze